Przekleństwo bycia grzeczną dziewczynką
„Olał mnie! Przerwał mi w pół zdania, a następnie wyprosił z gabinetu zasłaniając się nawałem pracy”, „Nawet na mnie nie spojrzał, tylko kontynuował negocjacje z moim mniej doświadczonym kolegą!”, „Jak to jest, że chociaż jego wina była ewidentna, to właśnie mnie policja wlepiła mandat!?” – w moim gabinecie, na uniwersytecie, na treningach asertywności, a czasem na ulicy słyszę tego rodzaju skargi rozżalonych kobiet.