• Strona główna
  • Mapa strony

Blog

Czarny czy biały? Dobry czy zły? - czyli o złożoności ludzkiej natury

Napisała Aleksandra Hulewska 01 styczeń 2018   /   W kategorii: Blog

„To kraina łagodności. Ciepło, empatia i ogromna wrażliwość”. – tak po pierwszej sesji opowiadał o mnie swojej mamie jeden z moich klientów. „No coś ty? – matka natychmiast przypuściła kontrę – Popatrz tylko na jej energiczne ruchy. Z niej musi być kawał cholery. Bez dwóch zdań”.

Czytaj

W poszukiwaniu piękna

Napisała Aleksandra Hulewska 09 grudzień 2017   /   W kategorii: Blog

Niedawno brałam udział w szkoleniu dla psychoterapeutów prowadzonym przez jednego z moich mistrzów – Petera Schulthessa. Trening polegał na tym, że każdy z nas kolejno wychodził na środek i zgłaszał problem, nad którym chciał pracować. Peter najpierw prowadził sesję występując w roli terapeuty, a potem – już jako nauczyciel/trener – omawiał przebieg procesu (z perspektywy diagnozy, podjętych interwencji itp.).

Czytaj

Miłość – Przyjaźń – Muzyka – Rock&Roll, czyli mój Przystanek Woodstock 2017

Napisała Aleksandra Hulewska 11 listopad 2017   /   W kategorii: Blog
Rok 2005. W upalne sierpniowe popołudnie pędzę autem do Wrocławia. Tuż za miastem zatrzymuje mnie autostopowicz. Szeroki uśmiech, błyszczące oczy, przewieszona przez ramię gitara. Po kilku minutach rozmowy wiem, że zabranie go było bardzo dobrą decyzją. Chłopak jedzie na festiwal Jurka Owsiaka; kolejny raz. Z ożywieniem opowiada mi o imprezie. Mówi, że to niezwykłe przeżycie „ładuje go na cały rok”. Opowieść jest tak wciągająca, że z żalem zatrzymuję samochód przed granicami miasta. „Musi Pani koniecznie przyjechać na festiwal!” – chłopak woła na pożegnanie. „Obiecuję, że to rozważę!” – macham do niego i jednocześnie dodaję w myślach: „Jaka szkoda, że nie mam już siedemnastu lat. Dziś jestem na to za stara”. I tak zamknęłam temat Woodstocku...

A jeśli mnie zostawi? – o konsekwencjach przybierania barw ochronnych

Napisała Aleksandra Hulewska 23 lipiec 2017   /   W kategorii: Blog
On był w maturalnej klasie, ja na początku liceum. W tamtym czasie był dla mnie kimś absolutnie wyjątkowym. Oknem na świat. Olśnieniem. Niewyczerpanym źródłem inspiracji. Nigdy nikim nie byłam wcześniej do tego stopnia zafascynowana. Nie tylko ja. Wiele dziewczyn wzdychało do niego na przerwach. Możecie sobie wyobrazić, jak wspaniale się czułam, gdy czekał pod szkołą, by po lekcjach odprowadzić mnie do domu. Ktoś tak niezwykły wybrał właśnie mnie! Nie posiadałam się ze szczęścia.