• Strona główna
  • Mapa strony

Blog

Samoakceptacja

Samoakceptacja

Napisała Aleksandra Hulewska 08 maj 2014   /   W kategorii: Blog

Bardzo daleko mi do doskonałości i tzw. normalności. Oto dowody:

- Nie wiem, kim był Syrokomla i nie zamierzam tego sprawdzać.

- Nie znoszę rozmawiać przez telefon. Robię to tylko wtedy, kiedy naprawdę muszę.

- Lubię Facebooka, od czasu do czasu zaglądam na „Pudelka”, zdarza mi się przeglądać „Party” albo „Show”.

- Widząc mnie w aucie, można zobaczyć, jak się uśmiecham, macham dziękując życzliwym kierowcom, ale też wygrażam palcem, wyciągam ręce do nieba w geście irytacji lub biję ironiczno-sarkastyczne brawa (kiedy ktoś naprawdę przesadzi).

- Jeśli wszystkie miejsca dla podróżnych na lotniskach są zajęte, siadam na walizce lub bezpośrednio na ziemi. I nie interesuje mnie, „co ludzie powiedzą”

- Proporcje kawy, mleka i cukru muszę mieć idealnie zachowane. Inaczej wylewam napój do zlewu i robię sobie nowy.

- Polska wersja „Brzyduli” to moja ukochana bajka. I dlatego ją sobie kupiłam.

- Jeśli nudzi mnie film/książka/utwór muzyczny, to natychmiast go wyłączam. Nie czuję się w obowiązku brnąć na siłę do końca.

- Niektóre kawałki „Modern Talking” bardzo mi się podobają.

- Mój wiek nie przeszkadza mi studiować, wariować na koncertach, biegać po deszczu, podskakiwać z radości i wygłupiać na ulicy.

- Uwielbiam wylegiwać się na puchowej kołdrze, z której robię sobie prześcieradło.

- Zamierzam przez miesiąc trwonić pieniądze na cygańskie życie w Nowym Jorku.

- W roztargnieniu potrafię pomylić dni tygodnia, wstawić cukier do lodówki, zamiast na południe pojechać na północ, zgubić kluczyki do auta na odcinku: podziemny garaż - mieszkanie etc.

- Wystawiłam najwyższą notę studentowi, który napisał esej zaliczeniowy o użyteczności słowa: „kurwa”. Tekst był znakomity!

- W muzeum czy galerii koncentruję się na 3-5 eksponatach i wychodzę. Nie lubię być przytłoczona mnogością wrażeń.

- Rozmawiam z moimi kotami.

- Czerpię frajdę z życia w dużym mieście. Za Chiny Ludowe nie wyprowadzę się do mniejszej miejscowości, choć od pewnego czasu mam taką możliwość. Uwielbiam włóczyć się ulicami, zaglądać do wszystkich napotkanych księgarń, przysiąść na kawę w jednej z tysiąca kafejek i obserwować spacerujących ludzi. Miasto to zdecydowanie mój świat.

- Ze sztandarem rewolucji w ręku jestem gotowa walczyć o prawa zwierząt, prawa mniejszości, wolność i demokrację. Często uczestniczę w marszach i pikietach, z których celami się identyfikuję.

- Zachwyca mnie apetyt na życie ludzi pokroju Magdy Gessler.

- Bezwiednie zapamiętuję numery. Mam w głowie nip, pesel, piny do wszystkich kart, numer konta i wiele, wiele innych cyfr. Szkoda, że angielskie słówka nie zapadają mi w pamięć tak łatwo ;)

- Do nowinek technicznych podchodzę jak pies do jeża. Mój pierwszy smartfon od kilku miesięcy nie może się doczekać inauguracji, bo wciąż używam Nokii z 2009 roku.

- Nagminnie czytam w wannie psując sobie wzrok.

- W moim pokoju stosy książek piętrzą się na podłodze, nierzadko w tumanach kurzu.

- Jakaś część mnie to niesforna nastolatka. Oby jak najdłużej :)

Ale dość o mnie. Teraz Twoja kolej. Opowiesz mi o kilku swoich „niedoskonałościach” i „dziwactwach"?

Aleksandra Hulewska

 

Zapoznaj się z regulaminem i dodaj komentarz.

Więcej w tej kategorii:
« Szansa Siła etykiety »