Współcześnie wiele przejawów agresji i przemocy spotyka się ze zdecydowanymi reakcjami. Morderców osadza się w więzieniach, chuliganów spotykają sankcje. Kodeks Karny przewiduje wyroki za niektóre rodzaje agresji słownej, np. zniesławienie czy groźby. Niestety, wciąż jeszcze wiele brutalnych działań agresywnych uznaje się za mało szkodliwe. Oto niektóre z nich:
• Ignorowanie – czyli zbywanie milczeniem, nie odpowiadanie na pytania, wykluczanie z rozmowy itp.
• Zagłuszanie – tzn. przekrzykiwanie lub nieustanne przerywanie, zmiana tematu, wchodzenie w słowo itd.
• Krytykanctwo – czyli natrętne, małostkowe wytykanie nieistniejących i/lub nieszkodliwych uchybień; czepianie się, w którym nie chodzi rozwiązanie o jakiegoś problemu, ale o uprzykrzenie życia drugiej osobie („Ten kolor pasuje do Ciebie jak kwiatek do kożucha!”).
• Podważanie kompetencji – tj. dewaluowanie za pośrednictwem niesprawiedliwych, krytycznych uwag odnoszących się do czyichś kwalifikacji, umiejętności czy zdolności („Nie znasz się”, „Co ty jako kobieta możesz wiedzieć o polityce?”).
• Bagatelizowanie spostrzeżeń i przeżyć – czyli umniejszanie lub całkowite kwestionowanie tego, co druga osoba widzi, czuje oraz myśli („Nie przesadzaj, przecież nic takiego się nie stało”, „Nie znasz się na żartach”, „Pomieszało ci się w głowie!”).
• Obraźliwe epitetowanie – tj. znieważanie za pośrednictwem wyzwisk, wulgaryzmów, stygmatyzujących etykiet itp. („Jesteś skończoną idiotką!”, „Debil!”, „Dziwka!”).
• Obwinianie – czyli oskarżanie o niepopełnione błędy, a także wypominanie dawno odpokutowanych win („Bardzo mnie skrzywdziłeś, kiedy dziesięć lat temu…!”).
• Insynuowanie – tj. rzucanie podejrzeń; sugerowanie działań, które mogą źle świadczyć o drugiej osobie („Nie chcę nikogo oskarżać, ale warto zapytać, w czyim interesie były tego rodzaju nieuczciwe praktyki, hm…?”).
• Ironizowanie i ośmieszanie – czyli dyskredytowanie za pośrednictwem złośliwych drwin, szyderstw lub aluzji, parodiowanie, a także wypowiadanie pozornie neutralnych komentarzy z uszczypliwo-szyderczą intonacją („Gratuluję! Dokonałeś odkrycia są na miarę Krzysztofa Kolumba!”).
• Protekcjonalność – tzn. traktowanie z góry, dawanie drugiej osobie do zrozumienia, że jest gorsza, niepełnowartościowa i mniej znacząca („Oj, kochanieńka, musisz się jeszcze bardzo wiele nauczyć”, „Złociutki, nie wtrącaj się, gdy starsi rozmawiają”).
• Zawstydzanie – czyli wzbudzanie u drugiej osoby uczucia skrępowania i zakłopotania, np. poprzez ujawnianie wstydliwych faktów z jej życia („Kaśka, pamiętasz, jak w akademiku mówili na ciebie odkurzacz? Nie uwierzycie, ona wymiatała z lodówki wszystko, co się dało! Raz zjadła nawet ketchup i majonez!”).
• Plotkowanie – tj. obmawianie drugiej osoby za plecami mające na celu zdyskredytowanie jej w oczach innych.
Moja lista nie wyczerpuje oczywiście wszystkich zachowań agresywnych, jakie można dziś obserwować oglądając telewizję, surfując po Internecie, a także będąc świadkiem (i uczestnikiem) rozmów twarzą w twarz. Zjawisko agresji słownej stało się częścią naszej codzienności, nad czym bardzo ubolewam. I dlatego postanowiłam cyklicznie podejmować ten temat na moim blogu. Z jednej strony, mam nadzieję, że uda mi się uzmysłowić choćby jednemu agresorowi, że to, co robi, jest przemocą. Z drugiej strony, liczę na to, że uda mi się zachęcić ofiary i świadków agresji do odważnego opowiadania się przeciwko wszechobecnej brutalności.
Nawet jeżeli wszystko, co się dzieje, to zdaniem sprawcy jedynie „niewinny żart”.
Aleksandra Hulewska
Zapoznaj się z regulaminem i dodaj komentarz.