Wiosną ogarnia nas chęć uporządkowania swojego otoczenia. Mój sąsiad z Modlińskiej przekopał ogródek, dozorca odmalował płot. Pani Basia spod siódemki energicznie myje dziś okna, mimo że na dworze pada deszcz. Ja sama, choć zdecydowanie nie należę do pedantów, w wiosenno-przedświątecznym czasie chwytam za ścierkę i mop. Naprawdę mam na to ochotę!
By w naszym życiu zagościł spokój i harmonia, czasem wystarczy tylko (i aż) przejrzeć to, czym obrośliśmy przez ostatnie lata, i usunąć wszystkie niepotrzebne rzeczy. Sterty starych gazet, do których mieliśmy w przyszłości zajrzeć i nigdy tego nie zrobiliśmy. Przywiezione z wakacji kiczowate bibeloty, które kupiliśmy w przypływie chwili, a które teraz zagracają nam półki. Stare ubrania, które mieliśmy pociąć na szmatki i jakoś nigdy nie znaleźliśmy na to czasu. Spójrzmy krytycznym okiem na swoje otoczenie i pozbądźmy się z niego każdej zbędnej rzeczy. Uczucie ulgi i lekkości, które nas potem ogarnie, w 100% wynagrodzi nasz wysiłek.
Robiąc wiosenne porządki nie ograniczajmy się wyłącznie do świata materialnego. Pójdźmy krok dalej i zapytajmy siebie: jakie niepotrzebne śmieci zagracają nasze życie psychiczne? Które z nawykowych przekonań, postaw czy poglądów podcinają nam skrzydła i niepotrzebnie odbierają energię? Co z tego, o czym myślimy i w jaki sposób myślimy, przytłacza naszą duszę pozbawiając nas możliwości spontanicznego cieszenia się życiem? Zróbmy wiosną remanent naszej psyche i usuńmy z niej to, co niepotrzebnie. Zatroszczmy się w ten sposób o siebie.
Zachęcam, by z takim samym zamiarem podejść do otoczenia społecznego. Jakimi ludźmi otoczyliśmy się przez ostatnie lata? Czy są to osoby życzliwe, pozytywnie nastawione, wspierające? Czy dzięki nim wzrastamy i otwieramy na świat? Czy – przeciwnie – są to ludzie nieprzyjaźni, lekceważący i toksyczni, których towarzystwo odbiera nam entuzjazm i wewnętrzną moc? Z kim spośród wszystkich osób z naszego otoczenia jest nam po drodze, a z kim czas najwyższy ostudzić kontakty lub ostatecznie się pożegnać? Może wiosna to dobry moment, by zrewidować swoje relacyjne wybory?
Pozbycie się rupieci i wprowadzenie ładu wokół siebie uwalnia od zbędnego balastu, dodaje energii i sił. Kiedy usuniemy to, co stare, tym samym zrobimy miejsce dla nowych pozytywnych znajomości, inspirujących myśli, satysfakcjonujących planów i działań. Zyskamy mnóstwo przestrzeni do twórczego zagospodarowania! Jesteście na to gotowi? Do dzieła! :)
Aleksandra Hulewska
Zapoznaj się z regulaminem i dodaj komentarz.