• Strona główna
  • Mapa strony

Blog

Krótkie i proste pytanie do psychoterapeuty

Krótkie i proste pytanie do psychoterapeuty

Napisała Aleksandra Hulewska 11 wrzesień 2014   /   W kategorii: Blog

Od czasu do czasu przychodzi do mnie ktoś, kto ma „tylko jedno krótkie i proste pytanie”: Jak sobie poradzić z…. i tu następuje szczegółowy opis problemu lub – co zdarza się częściej – ogólnikowy zarys sytuacji. Przykładowo:

"Co mam powiedzieć agresywnemu partnerowi, żeby wreszcie zrozumiał, że mnie rani, i zaczął respektować moje potrzeby?", "Co mam zrobić, żeby być mniej zazdrosnym?", "Jak się pozbyć irracjonalnych lęków?", "Jak podnieść samoocenę?", "Potrzebuję krótkiej i prostej instrukcji radzenia sobie z zaborczością wobec narzeczonego. Proszę mi jej udzielić", "Jak mam naprawić moje małżeństwo i spowodować, że mąż, który mówi, że jego miłość do mnie wygasła, na powrót zaczął mnie kochać?" Itd.

Dość często pytający niecierpliwi się, kiedy próbuje zgłębić jego problem. Jemu przecież nie chodzi o to, by rozmawiać o swoich emocjach, potrzebach i przeżyciach. Jemu chodzi o receptę, dzięki której dolegliwość, którą sam u siebie zdiagnozował, przestała mu doskwierać. Ma być szybko, skutecznie i bezboleśnie.

Niestety, osoby z tej grupy, najczęściej spotyka u mnie frustracja. Cudów nie ma, także w psychoterapii. To, z czym klient przychodzi do mnie na pierwszą sesję, jest zazwyczaj wierzchołkiem góry lodowej, a przynajmniej górki kry na topniejącym jeziorze. Zanim więc przejdę z nim do etapu poszukiwania rozwiązań, muszę dojść do tego, co rzeczywiście jest problemem.

Przykładowo zazdrość może wynikać z gier małżonka, który uwodząc inne kobiety, chce mieć przewagę nad swoją zazdrosną żoną. Ale może też mieć korzenie w przeszłości osoby, która jej doświadcza, np. w relacjach z niewystarczająco dobrymi rodzicami. Może też być efektem niskiego poczucia własnej wartości. Albo projekcji na partnera swoich własnych poligamicznych skłonności. To tylko niektóre z możliwych przyczyn problemu pt.: „jestem zazdrosny”.

By odpowiedzieć na „jedno krótkie i proste pytanie”, często trzeba przejść przez długi i skomplikowany proces zgłębiania samego siebie: swoich uczuć, potrzeb, sygnałów z ciała, schematów myślenia, przekonań, pragnień i wartości. Po to, by z jednej strony rozwiązać swoje problemy, ale też – co zdarza się bardzo często – odkryć, że wcale nie o to jedno pytanie chodziło.

Zapoznaj się z regulaminem i dodaj komentarz.