Pytanie
Dzień dobry,
bardzo proszę o pomoc. Od ostatnich wydarzeń na Ukrainie panicznie boje się wojny i zła na świecie.
Boje się o siebie, rodzinę i bliskich. Mam 18 lat,a obsesja na punkcie tego sięga ostatnio zenitu. Nie mogę spać,uczyć się, nie mogę nic zrobić. Ze strachu co chwile mam dreszcze...
Niech mi Pani pomoże, proszę,
Adam
Odpowiedź
Dzień dobry,
zło, cierpienie i śmierć są wpisane w nasz ludzki los. Każdy rozsądny człowiek ma tego świadomość. Pan jest rozsądny i wrażliwy, nic więc dziwnego, że się Pan boi biorąc pod uwagę wydarzenia na Ukrainie. Ja też z niepokojem śledzę tamte wypadki. To, co możemy, to żywić nadzieję, że międzynarodowa społeczność podejmie kroki mające na celu zapobieżenie wojnie. A także, że Rosja mimo wszystko okaże się rozsądna w swych wielkomocarstwowych zapędach.
Pański problem polega na tym, że nieustannym zamartwianiem się chce Pan wywierać wpływ na sytuację. Powstaje pytanie: czy są to okoliczności, na które może Pan mieć realny wpływ?
I tak, i nie. Nie ma Pan wpływu na to, jak rozwinie się sytuacja międzynarodowa. Tym zajmują się światowi przywódcy - proszę zostawić to im. Może Pan mieć wpływ na siebie i treści swoich myśli. Jak to zrobić?
Kiedy następnym razem zacznie się Pan zamartwiać, proszę powiedzieć swoim myślom: "stop, nie będę podążać w tym kierunku, nie będę pisać czarnych scenariuszy, koniec z tym". Może Pan także poszukać myśli, które niosłyby ukojenie. Mnie osobiście pomaga przypomnienie sobie zdania, które kiedyś usłyszałam od mojej sąsiadki: "Pani Olu, jak pojawi się problem, to będzie trzeba się z nim zmierzyć i szukać rozwiązań. Na razie problemu nie ma, nie ma więc podstaw do zamartwiania się". A jakie teksty Pan mógłby sobie zapisać i sięgać do nich, kiedy będzie się martwić?
Poza tym zachęcam Pana do skorzystania ze wsparcia najbliższych. Zamiast się o nich martwić, proszę z nimi porozmawiać, spędzić razem czas, zbliżyć się do nich. Na pewno zrobi raźniej.
Ostatnią rzeczą, którą Panu doradzam, jest nauczenie się kilku prostych technik relaksacji (np. oddechowych), dzięki którym będzie Pan mógł obniżać napięcia w ciele i niepokój.
Niech przyświecają Panu słowa Marka Aureliusza: "Boże, daj mi cierpliwość, bym pogodził się z tym, czego zmienić nie jestem w stanie. Daj mi siłę, bym zmieniał to co zmienić mogę. I daj mi mądrość, bym odróżnił jedno od drugiego."
Powodzenia, pozdrawiam serdecznie,
Aleksandra Hulewska