Kawucha, czyli święte pół godziny
	
                
                                
                
                    15 marzec 2020                                    
                                  /  
                                
                
                    W kategorii:                    Blog
                
                        
            
 
            „Poznajcie się. To jest Asia. Będzie wychowawcą i jednocześnie kierownikiem kolonii” – powiedziała organizatorka, gdy wsiadałam do autokaru, który miał nas zawieźć do Zakopanego. Spojrzałam na uśmiechniętą, błękitnooką, starszą ode mnie o kilka lat dziewczynę i pomyślałam, że bije od niej fajna energia. To dobrze wróżyło na najbliższe trzy tygodnie, które my – kadra – mieliśmy spędzić ze sobą i z kilkudziesięcioosobową grupą podopiecznych.





